Moje pupilki

Jak nazwa posta wskazuje będzie on o moich pupilkach czyli..... ŻÓŁWIKACH ♡♡♡
Tak, tak. Moimi pupilkami są dwa żółwiki wodno-lądowe. Jeden z nich ma 6 lat i nazywa się Lusia. Drugi to też dziewczynka. Ma 4 lata i na imię Pysia. Miałam jeszcze jednego żółwika, Hali. Ale niestety nie ma jej już z nami :(
Na początku myśleliśmy, że Lusia i Pysia to chłopcy przez co Lusia nazywała się Franklin (;)), a Pysia nazywała się Pysio. Jak dowiedzieliśmy się, że są to dziewczynki???
A więc po części to dzięki weterynarzowi ponieważ powiedział nam jak się takie żółwie rozpoznaje, a po drugiej części dzięki mojej kochanej mamusi, która coś z tego wszystkiego zrozumiała i zapamiętała. No więc tak:
samce żółwi mają przede wszystkim dłuższe pazurki od samic. Mają także wklęsłą dolną część skorupy.
Samice mają bardziej zaokrąglone i krótsze pazurki, a ich dolne części skorup są wypukłe. Da się to jednak rozróżnić gdy żółw jest wystarczająco duży.
A oto parę fotek moich zwierzątek:

Widać różnicę prawda :)

Oto ich sławna piramida. Bardzo często ją robią 😁

Hejo! :)

Żółwie nie mają zębów, ale za to mają bardzo ostre dziąsła. Inaczej to za dużo by nie zjadły :)

A propos. Co takie żółwie jedzą?

Najczęściej to (coś co nie pchnie zbyt przyjemnie) suszone rybki, krewetki i gammarusa. A przez wiosnę zbieramy im mniszki lekarskie. Jedzą one łodyżki tych kwiatów, ponieważ jest w nich mleczko, które bardzo im smakuje. Gdy tylko wrzucę im to do akwarium np. cztery łodyżki to po trzech minutach już nic nie ma :) 

Uwielbiam moje kochane zwierzątka i nigdy bym ich nie wymieniła :)

Sałatka Lodowa :)